Zakup akcesoriów fryzjerskich

Szanghajski salon fryzjerski podejmuje środki ostrożności przeciwko śmiertelnemu koronawirusowi

Wiktoria Stawarz
lut 24 2022

Szkocka fryzjerka Anna Elliot, właścicielka Doc's Barbershops w Szanghaju, nie znajduje się jeszcze w punkcie "zero ziemi" śmiertelnego koronawirusa, ale w mieście odnotowano już przypadki zachorowań. MB sprawdził, jak jej ruchliwy salon fryzjerski radzi sobie z wyzwaniami potencjalnej epidemii. Anna mówi: "Wszyscy noszą maski w miejscach publicznych. Nawet nasi fryzjerzy i wielu naszych klientów ma je na sobie podczas strzyżenia. Ludzie podejmują zwykłe środki ostrożności, jakich można by się spodziewać w przypadku epidemii grypy... myją ręce, zakrywają nos i usta, gdy kichają, unikają miejsc publicznych, takich jak tłumy i transport publiczny. Wydaje się, że ludzie traktują to poważnie. Zazwyczaj moi pracownicy nienawidzą zapachu wybielacza lub silnych środków czyszczących, a teraz czyszczą wszystko jak szaleni!

Jako biznes prowadzony przez ludzi, fryzjerzy są stale narażeni na kontakt z zarazkami i wirusami przenoszonymi drogą powietrzną, ale rzadko jest to sprawa życia i śmierci. Obecnie Światowa Organizacja Zdrowia nie ogłosiła stanu zagrożenia koronawirusem, chociaż w portach wjazdowych na całym świecie przeprowadzane są już kontrole. Anna nie widzi jednak oznak paniki. "Myślę, że jak zwykle media robią z tego większą sprawę, zwłaszcza, że ja mogę czytać tylko wiadomości zagraniczne. Zabawnie jest widzieć te wszystkie żarty w sieci na ten temat, które mogliście zobaczyć na moich artykułach. Mówiąc to, widziałam zdjęcia w chińskich mediach, na których pokazano wnętrze rynku, gdzie zaczął się wirus i jest to dość przerażające. To sprawia, że dwa razy zastanawiasz się, skąd bierzesz jedzenie. Straszne rzeczy!"

Anna słusznie zachowuje jednak ostrożność. "Jak w przypadku każdej choroby, jeśli masz gorączkę, powinieneś zostać w domu, aby uniknąć możliwości zarażenia innych. Dziś rano odesłaliśmy do domu jednego z naszych fryzjerów. Nasza druga lokalizacja znajduje się w lobby hotelu i mój personel powiedział mi, że sprawdzają temperaturę przy drzwiach wejściowych! Największym problemem jest zapobieganie rozprzestrzenianiu się choroby, kiedy całe Chiny są w ruchu, jadąc do domu na Chiński Nowy Rok. To jest jak Boże Narodzenie, ale z milionami ludzi i śmiertelnym wirusem! Zamkniemy sklep na tydzień z powodu święta Chińskiego Nowego Roku i myślę, że będę spędzać dużo czasu na kanapie z Netflixem!"

Trzymaj się

Anna (i zespół)! Nie przestawaj nosić masek.

Po prostu powiedz NIE koronawirusowi

Udostępnij

Your email address will not be published. Required fields are marked *