Zakup akcesoriów fryzjerskich

Rino Riccio z Manifesto o inspirowaniu następnych pokoleń

Wiktoria Stawarz
mar 20 2022

Rino Riccio, dyrektor ds. edukacji w Manifesto w Londynie, opowiada o inspirowaniu kolejnych pokoleń, a także o tym, co napędza go twórczo.

Co skłoniło Cię do pracy w Manifesto?

Wychowałem się w rodzinie fryzjerskiej, ale nigdy nie chciałem spędzać dni w sklepie. Moja miłość do tej branży pojawiła się później, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem jej kreatywną stronę, czyli kiedy pojechałem z moim ojcem do południowych Włoch na konkurs, który organizował.

Już wtedy wiedziałem, że chcę być bardziej zaangażowany. Zawsze pociągała mnie angielska estetyka - pamiętam, że modowe i punkowe stylizacje z filmu "This Is England" zawróciły mi w głowie - więc przeprowadzka do Wielkiej Brytanii wydawała się słuszna.

Kiedy robiłam sesje i pracowałam przez kilka dni w salonie, dostałam SMS-a od Corrado Tevere i Mikey Pearson z informacją, że ich zdaniem jestem odpowiednią osobą do ich nowej firmy Manifesto. Dla kogoś, kto nie był zbyt zadowolony z tego, co robili, było to spełnienie marzeń. Teraz jestem dyrektorem ds. edukacji w Manifesto.

Jako dyrektor ds. edukacji, co chciałabyś przekazać następnemu pokoleniu?

Młodzi ludzie są pełni entuzjazmu i mają tak wiele pomysłów, że powinniśmy to wykorzystać. Nie wierzę w złe i dobre wzorce, gdy szkolimy kogoś w sztukach kreatywnych. Uczymy podstawowych technik i zasad, a kiedy już je poznasz, zachęcamy do ich łamania. W ten sposób ludzie odnajdują swój własny styl. Edukacja nie powinna opierać się na mentalności "kopiuj-wklej", lecz stanowić podstawę do odkrywania własnej tożsamości.

Kolejną kluczową rzeczą, której uczymy, jest zrzucenie maski pewności siebie. Kiedy wychodzimy na scenę, wszyscy w zespole wiedzą, że potrzebuję kilku minut dla siebie. Mimo że moim zadaniem jest motywowanie wszystkich, nadal się denerwuję. Uwielbiam się tym dzielić i śmiać się z tego z zespołem, ponieważ to ludzkie, że tak się czujesz; oznacza to, że w coś wierzysz.

Szkoliłaś się zarówno w zakresie pracy w sesjach, jak i w salonach fryzjerskich, a także na włosach damskich i męskich. Jak ta różnorodność wpłynęła na Ciebie i Twoją edukację?

Nauczyłam się, że wiele osób postrzega sesje i salony oraz fryzjerstwo damskie i męskie jako zupełnie odrębne zestawy umiejętności. Jedną z naszych misji w Manifesto jest zbliżenie tych światów. Wierzę, że techniki nie są zależne od płci.

Czasami łatwiej jest zrobić idealną fryzurę niż właściwą, więc znajomość zarówno stylów sesji, jak i pracy w salonie sprawia, że jestem bardziej wszechstronna i przygotowana. Kiedy przeprowadzamy konsultacje, często pytamy klientów: "Co lubisz w swoich włosach, a czego nie lubisz?". Nie są fryzjerami, więc nie zawsze rozumieją, jakie są możliwości. Mogą na przykład lubić długość włosów, ale nie ich wagę, ale uważają, że usunięcie wszystkich włosów jest jedynym rozwiązaniem.

Zdobyłaś wiele nagród, zwłaszcza ostatnio - co te wyróżnienia dla Ciebie znaczą?

Trudno to wyjaśnić. Na przykład w wieku 16 lat zdobyłem tytuł Fryzjera Męskiego Roku we Włoszech, co było niesamowite. Jednak, jak powiedzą Ci osoby, które mnie znają, jestem bardzo zmotywowany, więc nie zawsze myślę zbyt wiele o tym, co właśnie osiągnąłem. Zazwyczaj myślę: "Co dalej?". Nie wierzę, że moja wiedza czy rzemiosło są kompletne, więc zawsze skupiam się na tym, co mogę zrobić lepiej.

Zawsze miło jest jednak otrzymywać SMS-y z gratulacjami od osób z branży. Jednym z największych komplementów, jakie usłyszałam, było to, że Manifesto przesuwa granice. Kiedy zaczynaliśmy Manifesto, byliśmy gnębieni przez niektórych fryzjerów, którzy nie rozumieli tego, co robimy; ludzie nie zawsze rozumieją, kiedy robisz coś innego. Teraz wydaje się, że ludzie to rozumieją.

Niedawno otrzymałem nagrodę, a było to w jednym z najtrudniejszych okresów w moim życiu - straciłem ojca, który był moim mentorem i fanem numer jeden. Ale jego śmierć sprawiła, że jestem bardziej zmotywowany. Czuję, że muszę się dla niego starać i dzielić się tym, czego nauczył mnie w młodości".

Co Cię inspiruje, oprócz pielęgnowania spuścizny po ojcu?

Wszystko, co wywołuje emocje - sztuka, muzyka, rozmowy, przyroda. Nie mam jednej wyraźnej inspiracji, to tak naprawdę po prostu życie, a inspiracji szukam poza fryzjerstwem. Jedna z moich prac z zeszłego roku miała linie z tyłu głowy, które były inspirowane angielskimi domami z cegły [patrz zdjęcie po lewej], czego nigdy nie widziałam na przykład we Włoszech.

Czy szukasz inspiracji, czy pozwalasz, aby sama do Ciebie przychodziła?

Gdziekolwiek się wybieram, noszę ze sobą książkę i jeśli coś przykuje moją uwagę, zapisuję to lub szkicuję. Kreatywności nigdy nie można wymuszać, a wiele osób wymusza ją, gdy ma zbliżający się pokaz lub sesję zdjęciową. To musi być naturalne. Najbardziej kreatywni ludzie na świecie to dzieci, które po prostu żyją, bawią się i podziwiają wszystko wokół siebie - ja też chcę taki być.

Udostępnij

Your email address will not be published. Required fields are marked *